Region:
Miasto to, położone w dolinie Tygrysu (Dicle Nehri) i Eufratu (Fırat Nehri), często nazywane jest nieoficjalną stolicą tureckich Kurdów. Rzeczywiście, zamieszkuje tu najwyższy odsetek Kurdów, w porównaniu z innymi dużymi miastami w Turcji. Jednakże wszelakie dane demograficzne, dotyczące miasta, nie grzeszą dokładnością. Przykładowo liczba mieszkańców Diyarbakır według różnych źródeł to od 800 tysięcy do 2,5 miliona ludzi.
Miasto cechuje ostatnio syndrom "oblężonej twierdzy", spowodowanej starciami Kurdów z turecką policją, dlatego na ulicach miasta można zobaczyć liczne patrole sił porządkowych i wojskowych, z wozami opancerzonymi włącznie. Jednak w samym mieście panuje spokój, chociaż do końca nie wiadomo, czy nie jest to zapowiedź burzy. Wizyta w Diyarbakır, chociaż to fascynujące miasto, powinna być dobrze przemyślana, z zachowaniem wszelkich możliwych środków ostrożności. Z drugiej strony siły policyjne znajdują w czasie patrolu czas na herbatkę, a miejscowe rodziny urządzają pikniki na trawie...
Jeżeli mamy mało czasu na zwiedzanie Diyarbakır, warto poświęcić go w całości zwiedzając obszar wyznaczony przez mury miejskie. Znajdziemy tutaj również niedrogie hotele i restauracje.
Przeczytajcie o roli, jaką mury obronne odegrały podczas oblężenia Amidy czyli współczesnego Diyarbakır.
Polecamy zatrzymanie się w hotelu Aslan przy Kıbrıs Caddesi, gdzie czekają wygodne, choć niewielkie pokoje z łazienką, lodówką i klimatyzacją. Zachęcamy również do udania się na posiłek do restauracji Şanlıurfa Kebap ve Lahmacun Evi na rogu Gazi Caddesi i Izzet Paşa Caddesi - kebab z bakłażanem to mistrzostwo świata!
Więcej informacji o Diyarbakır znajdziecie w relacjach Turcja dookoła, Diyarbakır, miasto na rozdrożu, W Kurdystanie na wulkanie urządzili grzybobranie.
Co warto zobaczyć:
Najważniejszy i najbardziej widoczny zabytek w Diyarbakır to okazałe mury miejskie. Powiadają, że są one drugie co do długości po Wielkim Murze Chińskim, ale ile jest w tym prawdy? Ich długość to w przybliżeniu 6 kilometrów, a w ich obrębie zawiera się Stare Miasto z najciekawszymi zabytkami. Do starówki prowadzą cztery główne bramy, z każdej strony świata jedna. W każdym razie ogromne bazaltowe mury i baszty, które zostały częściowo odrestaurowane, czynią mocne wrażenie.
Historia murów ginie w mrokach dziejów, najprawdopodobniej ich początki sięgają czasów rzymskich, a obecnie zachowane fragmenty - z czasów wczesnego Bizancjum.
Można je podziwiać od dołu, spacerując wzdłuż murów po otaczającym je parku, robiąc sobie od czasu do czasu przerwę na ławeczce i popijając pyszną herbatę, którą roznoszą okoliczni sprzedawcy.
W wersji dla bardziej ciekawskich i odważnych polecamy wspięcie się na mury, co jest możliwe w ich południowo-zachodniej części, oraz wędrówkę samymi murami. Umożliwi nam to podziwianie samych obwarowań, zajrzenie do różnych zakamarków, a przede wszystkim - podziwianie panoramy miasta oraz doliny rzeki Tygrys. Dolina jest prawdziwą oazą zieleni na wypalonym słońcem pustkowiu, które otacza miasto.
Tutaj drobna ostrzeżenie - odradzamy wędrówkę murami po zapadnięciu zmroku - z uwagi na możliwość spadnięcia, jak również ze względów bezpieczeństwa. Po zachodzie słońca mury należą do miejscowych wyrostków, którym nigdy nie wiadomo, co może przyjść do głowy. Ponadto zalecamy wędrówkę w towarzystwie, również z powyżej wspomnianych powodów.
Bardzo ciekawym fragmentem obwarowań jest brama Mardin oraz położona w jej sąsiedztwie baszta Keçi z której znowu możemy podziwiać panoramę doliny Tygrysu.
Wewnątrz murów mieści się wspomniane już Stare Miasto, a w nim przede wszystkim bazar, a właściwie kilka bazarów tematycznych, w tym bardzo ciekawy targ serowy. Wędrówka po bazarach uświadomi nam, jak ważna jest to forma handlu w Turcji. Nic dziwnego, że duże hipermarkety nie są tak rozpowszechnione - wszystko kupimy na bazarze.
W samym sercu Starego Miasta mieści się Wielki Meczet (Ulu Camii) - zbudowany przez jednego z sułtanów seldżuckich w XI wieku. Ponieważ budowla powstała w miejscu wcześniejszego kościoła bizantyjskiego, stanowi mieszaninę rozmaitych elementów architektonicznych. Najładniej wygląda tutaj wewnętrzny dziedziniec z rytualną fontanną do ablucji przed modlitwą. Przypominamy o przestrzeganiu zasad odwiedzania meczetów w Turcji - to nie tylko zabytki, ale również świątynie, z których nadal korzystają wierni - uszanujmy ich wiarę i nie zakłócajmy modłów.
Przeczytacie więcej o Wielkim Meczecie w Diyarbakır.
Nie sposób też nie wspomnieć o gmachu dawnego karawanseraju (Deliller Han) z XVI wieku, który obecnie mieści luksusowy hotel. Wejście do budynku zdobią kamienne lwy.
Przeczytaj moje wspomnienia z pierwszej wizyty w Diyarbakır w 2005 roku oraz z powtórnej wizyty w 2008 roku.
Jak dotrzeć?:
Autokarem z większości miast w Turcji. Przykładowo z Antalyi przez Anamur, Adanę, Gaziantep i Şanlıurfę - czas przejazdu to około 18-20 godzin. Ponieważ ogólnokrajowe kompanie przewozowe rzadko jeżdżą w tym kierunku (chlubnym wyjątkiem jest tu Metro) polecamy skorzystanie z kompanii lokalnych, takich jak: Diyarbakır Star czy też Özlem Diyarbakır. Przykładowe ceny biletów autokarowych z 2008 roku: trasa Anamur - Diyarbakır 50 lirów od osoby, trasa Diyarbakır - Şanlıurfa 12 lirów.
Uwaga: Miasto ma nowy dworzec autokarowy, położony znacznie dalej od centrum niż stary otogar. Ponieważ dworzec jest nowiuteńki, większość przewodników nie wspomina od nim, można więc odnieść mylne wrażenie, że od słynnych murów miejskich dzieli na dystans, który można bez większego wysiłku przebyć na piechotę (tak zresztą zrobiliśmy kilka lat temu). Obecnie zalecamy jednak skorzystanie w tym celu z dolmuszy, które często kursują wzdłuż głównej drogi lub z autobusu miejskiego. Informacja dla dociekliwych - nowy dworzec jest usytuowany przy Şanlıurfa Blv. około 5 kilometrów na zachód od starego terminala.
Powiązane artykuły:
Powiązane relacje:
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz