Region:
Położone na Równinie Cylicyjskiej ruiny miasta Kastabala przyprawiają o zawrót głowy, nie tylko z powodu ich malowniczego położenia, ale również ze względu na skomplikowane nazewnictwo. Poniżej będziemy używać nazwy Kastabala, ponieważ stanowi ona wyróżnik tego miasta, ale w przeszłości posiadało ono wiele nazw. W okresie hellenistycznym znane było jako Hierapolis, czyli identycznie jak słynne rzymskie uzdrowisko położone przy Pamukkale. Ponieważ miasto leży w dolinie rzeki Ceyhan, w starożytności znanej jako Pyramus, często określano je jako Hierapolis ad Pyramum. Co więcej, górująca nad miastem twierdza określana jest obecnie mianem Bodrum Kalesi, przywodzącym na myśl znany kurort nad Morzem Egejskim.
Zarys historii
Początki miasta Kastabala giną w mrokach dziejów, z których osada wynurzyła się w 333 roku p.n.e., kiedy to zawitał do niej Aleksander Macedoński, tuż przed bitwą pod Issos. Od 200 roku p.n.e. miasto biło własne monety, a pod rządami Antiocha IV otrzymało nazwę Hierapolis. Antioch nadał osadzie nazwę oznaczającą "Święte Miasto" z powodu świątyni poświęconej bogini o imieniu Artemida Perasia, która przez długi czas była najważniejszym bóstwem regionu.
W I wieku p.n.e. Hierapolis zostało stolicą niewielkiego państwa utworzonego przez słynnego cylicyjskiego pirata o imieniu Tarkondimotos. Ów awanturnik zaangażował się w wojny domowe, które wstrząsały Rzymem w końcowym okresie republikańskim. Najpierw sprzymierzył się z Pompejuszem, a następnie stanął po stronie Juliusza Cezara. Po jego śmierci przyłączył się do Kasjusza, jednego ze spiskowców, którzy odpowiedzialni byli za zamordowanie Juliusza Cezara podczas idów marcowych. Ostatecznie znalazł się wśród stronników Marka Antoniusza i zginął podczas bitwy morskiej pod Akcjum. Słynny mąż stanu i mówca - Cyceron - nazwał Hierapolis i jego władców najbardziej lojalnym sprzymierzeńcem za górami Taurus oraz najlepszym przyjacielem ludu rzymskiego.
W 431 roku n.e. Kastabala pojawia się ponownie na kartach historii, ponieważ jej przedstawiciele reprezentowali miasto podczas soboru w Efezie. W latach 524-561 miasto nawiedziła seria trzęsień ziemi, poważnie je uszkadzając.
W okresie średniowiecza nad miastem zbudowano twierdzę, która po dziś dzień góruje nad okolicą. Niestety nie wiadomo, kim byli jej konstruktorzy. Być może byli to Ormianie, którzy pragnęli stworzyć pas obronny wokół utworzonego w tym regionie Ormiańskiego Królestwa Cylicji. Równie prawdopodobne jest przypisanie budowy twierdzy zakonowi joannitów, których celem była ochrona trasy prowadzącej krzyżowców do Ziemi Świętej. Kimkolwiek byli architekci twierdzy, wykonali kawał solidnej roboty, wznosząc ją na wysokiej i stromej skale.
Stopniowo Kastabala traciła znaczenie, a w XIV wieku, kiedy to podbił ją turecki ród Radamanidów, całkowicie zniknęła z kart historii.
Zwiedzanie Kastabali
Główną osią komunikacyjną miasta jest długa na 200 metrów i szeroka na 11 metrów ulica kolumnadowa, biegnąca ze wschodu na zachód. Do naszych czasów zachowała się część kolumn, a niektóre z nich nadal ozdobione są kapitelami w porządku korynckim.
Na południe od tej ulicy położone są pozostałości kościoła oraz łaźni, a na wschód - ślady po świątyni Artemidy Perasii. Po stronie wschodniej można odszukać teatr, z którego widowni zachowało się 15 rzędów siedzeń.
Nad stanowiskiem wznosi się wysoka na 35 metrów skała, która w okresie antycznym pełniła zapewne funkcję akropolu. Obecnie stoją na niej ruiny średniowiecznego zamczyska. Po północnej stronie wzgórza znajdują się pozostałości kolejnych kościołów oraz wykute w skale grobowce.
Informacje praktyczne
Wstęp na teren ruin jest darmowy, chociaż niektóre przewodniki podają informację, że trzeba kupić bilet wstępu, w 2013 roku nikt nas do tego nie nakłaniał. Przy wejściu znajduje się tablica informacyjna w językach tureckim i angielskim. Teren ruin antycznego miasta udostępniany jest zwiedzającym codziennie od 8:00 do 17:00.
Kastabala leży na trasie prowadzącej do Parku Narodowego Karatepe-Aslantaş (25 km dalej w kierunku północnym), więc warto podczas wycieczki skorzystać z okazji i odwiedzić oba te miejsca.
Dojazd:
Samochodem: Kastabala położona jest w prowincji Osmaniye, a w pobliżu ruin przebiega autostrada E90, łącząca położoną na zachodzie Adanę (105 km) z południowo-wschodnią Anatolią. Z autostrady należy zjechać 92 km na wschód od Adany, na obwodnicę miasta Osmaniye i dalej kierować się na północ. Po przejechaniu dalszych 12 km dojeżdża się do Kastabali. Uwaga - kierunkowskazy do Kastabali są słabo widoczne w centrum Osmaniye.
Bez własnego środka transportu dotarcie do ruin Kastabali jest możliwe jedynie taksówką. Najbliższym miastem, w którym można wynająć taksówkę jest położone 16 km na południe Osmaniye.
Powiązane artykuły:
Powiązane relacje:
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
Odpowiedzi
U nas taka Kastabala byłaby
Wysłane przez uzman w
U nas taka Kastabala byłaby jedną z największych turystycznych atrakcji kraju, a tam leży sobie na wpół zapomniana. Przestrzenne rozmieszczenie zabytków to jedna z większych niesprawiedliwości na tym świecie! :)
Zdjęcia jak zwykle cudne - niektóre z nich (pierwsze to klasa światowa - cokolwiek by to znaczyło) po prostu pocztówki!
Nie ma kraju na swiecie gdzie
Wysłane przez piotrmx w
Nie ma kraju na swiecie gdzie byłoby tyle zabytków z czasów grecko-rzymsko-wczesnobizantyjskiego. Oczywiscie sa Pompeje, Rzym czy np Split ale to wszystko bardzo skomercjalizowane miejsca. Natomiast w Turcji to wszystko stoi, czesto niezasypane a okoliczna ludnośc wyniosła sie wiec nie rozebrali starych budowli na budulec.Nie ma ogrodzen, zakazów wejscia, łazenia po murach itp.
Ciekawe spostrzeżenie...
Wysłane przez Iza w
Smutne
Wysłane przez gosiakoroglu w
To naprawdę bardzo smutne , że kawał historii znika nam z przed oczu i nikt z tym nic nie robi. Nie wiem czy to mentalność turecka, czy fakt że wiele z tych miejsc jest oznaką istnienia chrześcijaństwa w Turcji a przecież oni to tacy "święci" muzułmanie i nie dopuszczają do myśli że Turcja była kolebką chrześcijaństwa, a później wpadli arabowie zgwałcili zrabili...i przerobili kraj chrześcijański w muzułmański. Ach cóż możemy zrobić jak tylko rozpaczać nad ludzką głupotą i wpajać dzieciom miłość i poszanowanie dla historii, a może w przyszłości się coś zmieni.
Nie jest aż tak źle...
Wysłane przez Iza w
Nie takie smutne
Wysłane przez uzman w
E, bez przesady. To nie chodzi chyba o Turcję i Turków. Rozbieranie zamków na chlewiki przez okolicznych mieszkańców ma długą historię i zaczęło powoli ustawać całkiem niedawno. Pewnie, że bliższa koszula ciału i bardziej dba się o pozostałości kultury, którą można utożsamiać z własną, ale wszędzie na świecie są ludzie, którzy wolą zaoszczędzić parę złotych, wykorzystując materiał z okolicznych ruin. A że zabytek cierpi? A kogo to tak naprawdę obchodzi - jakąś garstkę wariatów. :)
Można też nazywać do recyklingiem :)
Wysłane przez Iza w
...a mnie zawsze zadziwia
Wysłane przez pavvka w
...a mnie zawsze zadziwia fakt, że na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO figuruje zaledwie 11 miejsc z terenu Turcji.
A czy problem nie polega na tym, że tureckie władze nie zgłaszają tych miejsc?
Zgłaszają, zgłaszają...
Wysłane przez Iza w
To może słabo lobbują? Też
Wysłane przez pavvka w
To może słabo lobbują? Też trudno mi zrozumieć czemu Efez zostaje uznany za zabytek mniej istotny dla ludzkości niż na ten przykład Hala Stulecia (z całym szacunkiem dla Wrocławia).
A OT bardzo się cieszę :)