Noclegi w Turcji - pilne!!! Stambuł, Cannakale, Bergama, Izmir, Efez, Denizli, Antalya, Malatya, Goreme

Witam!

Zamierzamy razem z Dziewczyną zrobić objazdówkę po Turcji na własną rękę. Wyjazd jest aranżowany "na dziko"- znaczy mamy kupione tylko bilety samolotowe w dwie strony i nic więcej.Wszystkie noclegi chcemy organizować na miejscu, ponieważ dowiedzieliśmy się, że robiąc to na miejscu można targować się o ceny i fajnie można wyjść na tym finansowo, poza tym mamy podobne doświadczenia z innych wyjazdów zagranicznych. Ostatnio doszły jednak do nas słuchy, że może nie być to najrozsądniejszy pomysł...Czy ktoś może orientuje się czy faktycznie może być problem ze znalezieniem noclegu, zwłaszcza, że nie jesteśmy małżeństwem? A może ktoś zna jakieś fajne noclegi i chciałby podzielić się wrażeniami??? Podaję miejscowości, w których chcielibyśmy nocować - Stambuł, Cannakale, Bergama, Izmir, Efez, Denizli, Antalya, Malatya, Goreme. Proszę o pilną odpowiedź- ruszamy już drugiego września:)

Fora: 

Noclegi

Co do targowania, to bym się nie łudził, że da się coś ugrać... Jeżeli zależy Wam na cięciu kosztów, to rozważcie namiot.

Jeżeli chodzi o stan cywilny, to czasem ma on znaczenie. Nie powinno być problemów w Stambule, Canakkale, Bergamie, Izmirze, Selcuku/Efezie, Antalyi czy Goreme. Zamiast w Denizli lepiej poszukać noclegu w Pamukkale. Ale w Malatyi to nie dam głowy czy w każdym hotelu przymkną oko.

mruk

Też muszę przyznać, że stan

Też muszę przyznać, że stan cywilny ma czasem znaczenie..

W hotelach nie będzie najmniejszego poblemu, jednak wtedy odpada możliwość negocjacji ceny.

Jeśli chodzi o prywatne pensjonaty to mogą zdażyć się problemy... Gdy bylam u kolegi w Izmirze to postanowiliśmy także jechać na weekend do Cesme. Noclegu szukaliśmy telefonicznie, każdorazowo podczas rozmowy z właścicielami pytaliśmy czy akceptują pary nie będące małżeństwem. Trochę mnie dziwiło to pytanie, jednak zdażalo się że w niektórych miejscach, zwłaszcza mniejszych pensjonatach, odmawiano nam noclegu.

Noclegi

Przede wszystkim - kwestia malżeństwa dotyczy tylko i wyłącznie Turków (w tym sytuacji gdy jedna z osób jest Turkiem/Turczynką) a nie obcokrajowców więc proszę nie siać paniki. Co do targowania się - wrzesień to pełnia sezonu i możliwość negocjacji cen jest niewielka, szczególnie gdy zatrzymacie się jedynie na jedną noc, zwykle potargować się można od 3 dni, ale różnie bywa. Tak czy inaczej nocleg dogadany na miejscu jest zwykle tańszy niż zabukowany internetowo. Czy to jednak zadziała w sezonie? W zeszłym roku, po zamieszkach w Istanbule, masowo odwoływano rezerwacje, hotelarze klęli na czym świat stoi i podatność na negocjacje cenowe wzrosła automatycznie. Jak wygląda w tym roku, nie wiem. Problemem może być też to, że tanie noclegi będą zajęte. Opcja namiotowa jest świetnym wyjściem, możecie wziąć mały, lekki namiot, deszcze będą dopiero ża miesiąc, a kempingi wyjdą wam kilka razy taniej i są na prawdę fajne. Wybraliście sobie same najdroższe miejsca. Istanbul - w okolicach Sultanahmet jest mnóstwo tanich hosteli, najtansze jest chyba jednak Schronisko Międzynarodowe, jeśli zależy wam na standardzie bez niespodzianek, bo inne tanie hostele mogą zaskoczyć, choć ja akurat lubię mój biedny, klimatyczny, przesympatyczny Sinbad Hotel (zerknij w tripadvisor), tani jest też Paris Hotel. Najtaniej jest w Aksaray, ale to sobie raczej podarujcie :)) Serio. Goreme - spałam w Nirvana Hotel w dormitirium w skale, w którym jest wydzielony mały pokoik na końcu, pyszne jedzenie. Tańszych noclegów trzeba szukać na obrzeżach miasteczka, generalńie jest drogo. Efes, a wlaściwie Selcuk - najtaniej było rok temu w Hotel Artemis, jest to rodzinny hotelik, miły. Denizli-po co? Masz na myśli Pamukkale? Duży, tani, z basenem Artemis Hotel, jest zarejestrowany jako Miedzynarodowe Schronisko. Jeśli masz jakieś problemy z kręgosłupem lub stany pokontuzyjne pytaj o masażystę Murata, po starej kontuzji barku nie ma śladu, z czym nikt nie mógł sobie przedtem poradzić. Zamiast Antalyi pozwolę sobie zasugerować Kas (pisany przez s z haczykiem na dole). Małe , prześliczne miasteczko na wzgórzach ma wszystko co trzeba, a nie ma tam wielkich hoteli i Rosjan. Jest za to kapitalne pole namiotowe z rozciągniętymi między drzewami siatkami dającymi cień. Fajna plaża jest w Baldibi zaraz obok Antalyi, ale tam to już hotele i ceny w dolarach (Rosjanie), szyldy po rosyjsku ;) A co z Olimpos/ Cirali? O tej porze roku można spokojnie spać na plaży.

Kwestia małżeństwa nie

Kwestia małżeństwa nie dotyczy tylko Turków - na własnej skórze się przekonałem w domu nauczyciela w Ergani. Właściciel przed przydzieleniem nam pokoju upewniał się że jesteśmy właściwego stanu cywilnego. Nie sieję paniki - nie ma po prostu 100% gwarancji, że się to nie zdarzy.

mruk

Selcuk

Tak mi się jeszcze przypomniało. Twierdza jest zamknięta dla turystów, mieszkańcy chodzą tam po różne roślinki (pyszne takie coś kłujące, je się tylko środek łodyżki, lepiej dopytać). Jeśli nie znajdziecie dojścia, zapytajcie np. w sklepach obok wejścia do ruin. No a pod tą metalową bramą, którą być może wam wskażą, naprawdę da się przeczołgać :) Warto, bo widok z góry jest przepiękny

Dziękuję bardzo za tak szybką

Dziękuję bardzo za tak szybką odpowiedź:) naturalnie chodzi o Pammukale, nie Denizli samo w sobie. Antalye wybraliśmy tylko ze względu na łatwość połączeń komunikacyjnych- chcemy stamtąd wyruszyć do Kayseri, żeby doceolowo dotrzeć do Malatyi:)